www.slawekuniatowski.pl | Forum oficjalnej strony

FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy

 Forum www.slawekuniatowski.pl Strona Główna

   ProfilProfil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości    GalerieGalerie    ZalogujZaloguj    RejestracjaRejestracja 

Koncert w Toruniu 22 lipca 2005
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.slawekuniatowski.pl Strona Główna -> Muzyka i wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
galantos



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: L.

PostWysłany: Wto 19:40, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

hehe, czyli z Waszych opisow mozna wywnioskowac, ze to nie byl tylko koncert... albo moze inaczej... to byl koncert, ale interaktywny! ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamila



Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 22:21, 26 Lip 2005    Temat postu: No cóż nie zachwyca

 

Mieszkam w Toruniu i mam swoje lata (17) z czego jestem Very Happy . No cóż co do ubrania, spytałam się mojego brata stojącego obok i powiedział, że w życiu nie ubrałby różowej koszulki. Dobra, nie to że oceniam, wiem że każdy ma swój gust, a teraz jest popyt na takich jak Sławek.
Poza tym mam nadzieję że nie będę tu ukarana za wypowiedź jestem tu nowa ale chuba mam prawo. Więc nawijam dalej.
Sławek wydaje się zbyt pewny siebie, udaje luzaka i to że mu nie zależy na ludziach. A to nie prawda. Widać że mu zależy na ocenie fanek zwłaszcza.
Na jego koncercie było za dużo pisku, mało co było słychać(chociaż byłam dość blisko sceny). Widziałam piwko na scenie, no cóż to już jego sprawa, ale jak widać to budzi zaskoczenie. I cóż jeszcze to odcięcie się od programu, właściwie dzięki któremu jesteś bardziej znany lubiany i inne rzeczy. Powiedzenie, że idol to głupi program po jego zakończeniu to blef. Uważam, że skoro wiedziałes jaki to program, to po co się tam pchałeś???

A poza tym to mój tu pierwszy raz hello wszystkim i sorki jeśli komuś się nie podoba ale to moje zdanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
realka



Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 22:35, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Ja się z tym Twoim zdaniem Kamilo nie zgadzam, ale co poradzić. I czemu tyle osób się czepia o to piwo na scenie? Kuurde, mnie ani trochę ono nie przeszkadzało. W OGÓLE mi nie przeszkadzało. Jak ktoś juz tu kiedys powiedział, nie wpłyneło ono na to jak śpiewał czy grał, więc nie widze problemu.. a co do koloru koszulki - różowy nie pasi, bo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akinomka
moRderator


Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:36, 26 Lip 2005    Temat postu: Re: No cóż nie zachwyca

 

Kamila napisał:
I cóż jeszcze to odcięcie się od programu, właściwie dzięki któremu jesteś bardziej znany lubiany i inne rzeczy. Powiedzenie, że idol to głupi program po jego zakończeniu to blef. Uważam, że skoro wiedziałes jaki to program, to po co się tam pchałeś???


kamila do kogo ty to piszesz, do Sławka?? Laughing

Slawek pewnie przed pójsciem do Ajdola uważał go za program idiotyczny, wpakowal sie w to swiadomy "praw i obowiazków"Wink i przede wszystkim konsekwencji, ze dla ludzi bedzie jeszcze przez długi czas po zakończeniu programu Sławkiem z Ajdola. Ten program to jedyna droga zeby tak szybko sie wypromowac bez wiekszych kontaktów, bo prawda jest taka, ze bez wtyków w branzy muzycznej daleko nie pojedziesz (zreszta wszędzie tak jest). Ale idea programu niestety opiera się na stylizacji, sztuczności, kreowaniu mylnych wizerunków...

Ajdol pomógł mu szybko podpisac kontrakt, ale w tym punkcie rola programu sie kończy. Sławek uczciwie przyznaje, że poszedł do idiotycznego programu, po co ma zachwalać coś, co mu w pewnym sensie zaszkodzilo i przypięło łatkę wystylizowanego ajdola...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nutka



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:41, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

bo tak wychodzi na cynika?


PS ale oczywiście gdybym miała talent muzyczny inie miała wystarczających znajomości , zrobiłabym zapewne to samo.
Przepraszam, czy mogę sobie zrobić zdjęcie z Panem
Ja i koleżanka, niedźwiedź, Zakopane
Swoją pracą na scenie chcę osiągnąć swój cel
Order Orła Białego, budowniczy PRL
/KNŻ/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jodarek



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:00, 26 Lip 2005    Temat postu: Re: No cóż nie zachwyca

 

akinomus napisał:

Slawek pewnie przed pójsciem do Ajdola uważał go za program idiotyczny, wpakowal sie w to swiadomy "praw i obowiazków"Wink i przede wszystkim konsekwencji, ze dla ludzi bedzie jeszcze przez długi czas po zakończeniu programu Sławkiem z Ajdola. Ten program to jedyna droga zeby tak szybko sie wypromowac bez wiekszych kontaktów, bo prawda jest taka, ze bez wtyków w branzy muzycznej daleko nie pojedziesz (zreszta wszędzie tak jest). Ale idea programu niestety opiera się na stylizacji, sztuczności, kreowaniu mylnych wizerunków...

Ajdol pomógł mu szybko podpisac kontrakt, ale w tym punkcie rola programu sie kończy. Sławek uczciwie przyznaje, że poszedł do idiotycznego programu, po co ma zachwalać coś, co mu w pewnym sensie zaszkodzilo i przypięło łatkę wystylizowanego ajdola...


Oczywiście, sytuacja na naszym chorym polskim rynku muzycznym zmusza młodych twórców do takich kroków.
Ale ważne jest to, że jest taki program który umozliwia jednak pokazanie się, pokazanie talentu i wypromowanie go. Gdyby nie Idol ciężko byłoby Sławkowi wybić się, może za jakieś parę lat a może wcale.
I tak jak w przypadku Tomka Makowieckiego, który też kiedyś lekceważąco wypowiadał się o programie, wypowiedź Sławka zirytowała mnie nieco Evil
W końcu dzięki udziałowi w tym programie otworzyły się przed nim nowe drogi, zyskał pewną popularność i grono oddanych fanek - czyli nas Mr. Green A to dla młodego artysty powinno być ważne.
Ponadto, myślę że w program dużo go nauczył - obycia z kamerą, występy w studio na żywo oraz przede wszsytkim współpraca ze świetnymi muzykami.
Program nie jest doskonały i napewno dał mu w kość ale wydaje mi się że warto było i dlatego uważam, że mimo niechęci do Idola powinien powstrzymać się przynajmniej na razie od takich uwag. Może za jakiś czas, jak ochłonie i przetrawi wydarzenia ostatniej połowy roku wyciągnie z tego doświadczenia bardziej racjonalne wnioski.
To oczywiście jest moje zdanie i możecie się z nim nie zgadzać Very Happy
Pozdrawiam serecznie Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Wto 23:08, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

może zanim całkiem kamila zniknie pod gradem naszych postów, dajmy jej szansę powiedzieć, czy jest coś w sławku, co może jednak lubi. na przykład głos?
znacie moje zdanie na temat koncertu (t-shircik był bardzo gustowny, choć kolorek może byc nieco kontrowersyjny; akurat jesli chodzi o styl ubierania się sławka, to jest mi obojętny, choć przyznam, że wie co zrobić, żeby dobrze wyglądać). realko, piwo na scenie nie jest rzeczą niespotykaną w przyrodzie, nie należy jednak z tym się zbytnio afiszować (a pamiętam, że sławek poprosił publiczność o przerwę na...). dla jasności i zamknięcia tematu - alkohol na scenie jest DLA MNIE do przyjęcia jedynie w przypadku ludzi, którzy mają już na niej swoją ugruntowaną pozycję, sławkowi mógłby zaszkodzić w drodze na szczyt.
natomiast absolutnie nie zgadzam się na to, aby pisać podobne w brzmieniu posty nie umieszczając w nich ani słowa na temat jego interpretacji, muzyki, wrażliwości. bo to nie jest relacja z koncertu, tylko zwykła impertynencja.
no więc jak, kamilo? słyszałaś coś oprócz pisków? czułaś coś w tym koncercie pozytywnego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Brightside



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubartów/Warszawa

PostWysłany: Wto 23:16, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Buniu, z tego co pamiętam to w tej przerweie napił się wody, którą zresztą trzymał podczas spotkania z nami.


A tak na koniec to rzygam tą dyskusją. Chyba mogę być bezpośrednia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Wto 23:33, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

"Tak naprawdę chodzi o muzykę. Nic poza tym nie jest istotne."
sławek uniatowski
nie chcę ciągnąć tego tematu, mnie też już mdli. zostawmy więc to tak jak jest - ty masz rację, ja mam święty spokój
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akinomka
moRderator


Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:35, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Miss Brightside napisał:

A tak na koniec to rzygam tą dyskusją. Chyba mogę być bezpośrednia...


w takim razie proponuje zamknąc topic, bo tez mam dość ripostowania na zarzuty o kolor koszulki, kufli, które sobie stały na scenie czy słow wyrwanych z kontekstu. przeciez to sa tylko drobiażdżki, na które ja będac na koncercie nawet nie zwróciłam uwagi, dla mnie najwazniejszy był klimat i magiczny wokal...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Brightside



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubartów/Warszawa

PostWysłany: Wto 23:39, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Widzę Bunia, że i Ty dostałas maila od Uniata o tej samej trści co ja ;-)





Zamykam temat!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Brightside



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubartów/Warszawa

PostWysłany: Czw 18:43, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

Mam nadzieję, że ochłonęłyście na tyle, żeby wkońcu powstawały tu posty dotyczące opisu wrażeń z toruńskiego koncertu. I skończmy z licytacją "kto wie więcej, a kto nie wie nic", większego sensu w tym nie widzę. Zachęcam do recenzowania!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
leeloo88



Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry (Katowice)

PostWysłany: Czw 19:46, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

No to może ja w końcu napisze o moich wrażeniach po Toruńskim koncercie Smile
A więc tak:
Koncert podobał mi się bardzo Smile Podobały mi się utwory, które wykonał Sławek oraz to że rozruszał całą publiczność i zachęcił ją do zabawy. Ja bawiłam się poprostu świetnie Very Happy Śpiewałam, skakałam Wink , mam nadzieje że nikt mi się wtedy nie przyglądał, bo komicznie musiałam wyglądać Smile , ale cóż udzieliła mi się atmosfera dobrej zabawy Smile Bardzo miło wspominam również zabawne komentarze Sławka między utworami oraz to że na koniec wrócił i zaśpiewał "Tu jestem w niebie" <-- to było cudne Very Happy A co do pana Krzysia i innych, którzy biegali wtedy po scenie i przed nią (bo nie dało się ukryć, że fotografowie też tam byli) to zupełnie mi nie przeszkadzali Very Happy
Koncert ten to była zupełnie inna bajka niż kameralny koncert w Brodnicy, ale tak samo mi się podobał i cieszę się, że Sławek potrafi się równie dobrze odnaleźć w kameralnych, jak i większych koncertach Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kropelka_rossy



Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Siedlce

PostWysłany: Czw 20:19, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

A zatem ja również miałam możliwość znaleźć się tamtego pamiętnego dnia na zamkowych ruinach w jednym z pierwszych rzędów pod sceną, obserwować wszystko, co się działo i przede wszystkim słuchać miłego dla ucha głosu Smile. Co ja o tym wszystkim sądzę? Jak dla mnie Sławek spisał się dobrze. Atmosfera całego koncertu uległa diametralnej zmianie, gdy zaczął swój występ, publika się ożywiła, chwilami było naprawdę gorąco. Uniat sporo się ruszał po scenie, często nas zagadywał, złapał z nami niezły kontakt, a my sami (zwł. z pierwszych rzędów) dawaliśmy czadu, śpiewaliśmy całą mocą, tak że miałam wrażenie jedności, jaka zapanowała wśród obecnych. Ma chłopak charyzmę! Nieprzeciętnie było, sympatycznie, a na koniec, gdy dostał się nam dodatkowy prezencik w postaci "Tu jestem w niebie" to już się i płakać chciało...
Sławek w ogóle wyszedł maksymalnie naprzeciw naszym potrzebom. Bardzo doceniam fakt, że został z nami po koncercie. To przerosło totalnie moje oczekiwania. Rzeczywiście zależy mu na fanach. Jak dla mnie ciekawa, barwna postać o niespotykanym stopniu otwartości, zabawny chłopak, nieprzewidywalny. Wszystkich, którzy posądzają go o zarozumiałość muszę rozczarować- to typ swojaka, wciąż mijał jakichś znajomych, śpiewał z Gieniem na Starówce (takim ulicznym śpiewakiem), w Kurantach zagrał nam uroczy minikoncercik. Jest co wspominać! Mr. Green
A co do punktów zapalnych na forum- wszystkiemu winne różnice między nami. To, co jednego bulwersuje drugiemu nie przeszkadza, mamy różne poglądy i różne stopnie tolerancji, dlatego rozumiem obie strony. Co do mnie uważam, że używki nie definiują ludzi, co najwyżej im szkodzą. Ale każdy jest wolny i sam dokonuje wyboru, więc Sławkowi zostawmy decyzje w tych sprawach. Osobiście lubię szukać w ludziach pozytywów. A S.U. ma ich tak wiele! Ci, których nie było na koncercie, muszą koniecznie pojechać i wyrobić sobie własne zdanie. Zachęcam też do odwiedzenia Torunia- perełka... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia



Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 23:08, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

Na początku była Sofa - zespół podobny do Sistars, ale o niebo lepszy :-) Potem Toronto – taki rockowy zespół. Jedna ich piosenka mi się podobała, a później byłam już bardzo zniecierpliwiona czekaniem na występ Sławka. Jeszcze co chwile dostawałam smsy od forumianek, pytających czy nasz wspaniały Zgonmaker już zaczął, a to tylko sprawiało, że jeszcze bardziej nie mogłam się doczekać.
Nadeszła godz. 22 (o ile dobrze kojarzę) i jeeeest nareszcie!!!! Sławek na scenie, ale jeszcze nie śpiewa tylko rozmontowywuje się na scenie. Czekamy i czekamy, a tu dalej nic. Tylko kręci się z ekipą. I nagle Sławek pyta czy poczekamy jeszcze 5 min, na co publiczność reaguje zdecydowanym okrzykiem "NIE!!!' a Sławek na to "dobra to nie występujemy". Po 5 minutkach Sławek podchodzi do mikrofonu. Wiemy że to już się zaczyna, że oto nadszedł ten moment. Emocje rosną. Aparaty i dyktafony czekają w pogotowiu. Sławek chwile konwersuje z publicznością i rozpoczyna ten długo oczekiwany koncert piosenką "Śledź hammer". Widownia szaleje, wszyscy skaczą, tańczą, śpiewają, dziewczyny piszczą, a Sławek wydaje się być w swoim żywiole. Potem rozlegają się jeszcze dźwięki i słowa wyśpiewane tym jakże fantastycznym głosem: "I believe I can fly", "If I ain't got you", "Roxanne", "All right now", "I'm easy", "Fly away", "Purple rain", "I'll be there for you". Jednym słowem ciary wielkości grochu!!! Cześć z utworów Slavo tylko śpiewa, a część również gra na keyboardzie. Po niedługim czasie stwierdzam z rozpaczą, że pamięć w aparacie zapełniona, a przecież jutro jeszcze Brodnica!!! Z przykrością chowam aparat. A Sławek cały czas nawiązuje kontakt z publicznością. Nakłania do śpiewania. Dowcipkuje. Szaleje na scenie. Tańczy. Pokazuje o czym śpiewa. Słysząc „I believe I can fly” i widząc jego ruchy sceniczne, miałam wrażenie, że za chwilkę naprawdę odleci. Przy "All right now" dzieli publiczność na dwie grupy i każdej mówi co mają śpiewać, a za chwilkę zmiana - publika wymienia się rolami. Sławek jest wyraźnie w niebo wzięty i to bynajmniej nie za sprawą piwa spożywanego podczas koncertu. On po prostu kocha to co robi i ta miłość do śpiewania z niego emanuje.
Podczas całego koncertu na scenie kręci się człowiek z kamerą - pan Krzysiu jak go nazwał Sławek. Wcale nie uważam, żeby był żałosny (przynajmniej nie na koncercie, po- tak, ale nie na).
W międzyczasie za barierki wyskakuje jakiś mężczyzna - ochroniarze już się do niego zbliżają, ale Sławek w porę interweniuje, mówiąc, że to jego znajomy i dają mu spokój.
40 min mija jak 40 sek. Sławek zaczyna się zbierać ze sceny. Publiczność wyje z rozpaczy. Wołamy: "Sławek, Sławek" aż w końcu wychodzi. Co zaśpiewał… tego wam nie powiem, nie pamiętam, za dużo wrażeń. Prawdopodobnie „Roxanne”. Znowu schodzi ze sceny i znowu publiczność szaleje: "Sławek, Sławek". Spiker radiowy, zapowiada, że to już koniec koncertu. Wszyscy są zawiedzeni, ale po chwili Słoneczny wraca. Pyta, czy może jeszcze coś zaśpiewać. Sam, bez zespołu, siada przy keyboardzie i zaczyna wystukiwać nutki: "Tu jestem w niebie". Najpiękniejszy moment całego koncertu.. jak dla mnie. I to już koniec. Ekipa sprząta sprzęt, a najwierniejsze fanki wyczekują pod sceną w nadziei na autograf i zdjęcie. Musiałyśmy być bardzo cierpliwe. Sławek długo kazał na siebie czekać. Ale wreszcie do nas wychodzi i pyta: "To co teraz robimy? Wiem, że niektóre z was są niepełnoletnie, ale to nie szkodzi. To co idziemy gdzieś?". (Nie gwarantuję, że tak dosłownie powiedział). Opadają nam szczęki z wrażenia. Nikt nie spodziewałby się takiej reakcji. Przynajmniej nie ja. W drodze do knajpki zrobiliśmy sobie sesję zdjęciową pod Kopernikiem. Potem udaliśmy się do „Moskwy”. A około godz. 4 wybraliśmy się na jedzonko. W trakcie poszukiwań odpowiedniego lokalu, trafiliśmy do Kurant. Było tam wtedy ok. 5 osób. Ale najpiękniejsze było to, że stał tam fortepian (czy pianino, już nie jestem pewna). Sławek zaczął grać takie utwory jak: „New York”, „You are so beautiful”, Zauchę – na 4 ręcę z kolegą Sławkiem, a nawet Pszczółkę Maję :-)) To było fantastyczne. Taki mały, kameralny koncert… tylko dla nas. Gdy usłyszałam „You are so beautiful” myślałam, że tam zaraz zgona zaliczę Razz A to byloby straszne, bo nie usłyszałabym występu do końca Razz

Ten weekend dostarczył mi wrażeń na całe życie. To szaleństwo jechać na drugi koniec Polski, żeby go usłyszeć na żywo, ale nie żałuję, wręcz przeciwnie bardzo się cieszę i czekam na kolejne koncerty.

To jest nasz chłopak z Torunia, którego nie zapomnimy.. ;-)


Ostatnio zmieniony przez kasia dnia Czw 23:12, 28 Lip 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka
Administrator Redaktor Strony
Administrator   Redaktor Strony


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:12, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

Kasia - super relacja Smile Na coś takiego właśnie czekałam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nightmare



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: .....................

PostWysłany: Czw 23:16, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

Wreszcie pojawila sie normalna relacja... koncertu ;))) dzieki Kasia!Smile)))
sledź hammer lalala ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Brightside



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubartów/Warszawa

PostWysłany: Czw 23:18, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

kasia napisał:
Potem Toronto – taki rockowy zespół. Jedna ich piosenka mi się podobała.



Kasiu, przypomniała mi się nasza wersja piosenki "Gdybyś wiedział", pamiętasz jeszcze? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia



Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 23:30, 28 Lip 2005    Temat postu:

 

Pamiętam, że coś takiego zrobiłyśmy, ale jakie były słowa już nie pamiętam Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
leeloo88



Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry (Katowice)

PostWysłany: Pią 0:26, 29 Lip 2005    Temat postu:

 

KASIU!!! Wielkie buziaki za taki opis :* Ja chyba przez te emocje niczego już nie pamiętałam, ale odświeżyłaś mi pamięć! Dziękuję :* Very Happy Wogóle czytając to znowu zebrało mi się na wzruszenia, nigdy się tak często nie wzruszałam jak po TYM WSPANIAŁYM WEEKENDZIE Very Happy To było magiczne! KONIECZNIE MUSIMY TO POWTÓRZYĆ DZIEWCZYNY :* Very Happy Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Naczelna Wrona Kracząca


Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 0:52, 29 Lip 2005    Temat postu:

 

kasia napisał:
.............................................. Jeszcze co chwile dostawałam smsy od forumianek, pytających czy nasz wspaniały Zgonmaker już zaczął, a to tylko sprawiało, że jeszcze bardziej nie mogłam się doczekać.
.....................................................................................................................................................................................................................
Ten weekend dostarczył mi wrażeń na całe życie. To szaleństwo jechać na drugi koniec Polski, żeby go usłyszeć na żywo, ale nie żałuję, wręcz przeciwnie bardzo się cieszę i czekam na kolejne koncerty.

To jest nasz chłopak z Torunia, którego nie zapomnimy.. ;-)

Dzieki za ten post w imieniu wszystkich nieobecnych na koncercie. Czekałam na taką relację od dnia koncertu i doczekałam się dopiero dzisiaj. Mam nadzieje, że kiedyś to ja bedę mogła zdać Wam relację z jakiegoś wydarzenia z udziałem Wiadomego Pana. Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DziuDzia



Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 1:02, 29 Lip 2005    Temat postu:

 

Ja też byłam na koncercie w Toruniu. Niestety nie mogłam być przed ani po koncercie i zapomnialam aparatu Cry Cry Cry

Mi najbardziej podobało się jak Sławek zaśpiewał All right now (mial swietny kontakt z publika i była niezła zabawa), Śledź hammer bylo po prostu zawaliste (skakałam na nim jak wariatka) Słoneczny super spiewal refren : Sledź ..Sledź. Mr. Green no i jeszcze If I ain't got you ( kocham te piosenke na koncercie wyszla mu niesamowicie) Na poczatku wystepu Sławka jakis chlopak krzyczał, zeby zaspiewal "Mleko" szkoda, że tego nie zrobił Mr. Green

Z koncertu żałuje jedynie, że nie mogłam się z wami spotkać dziewczyny (miałam na głowie młodszą siostre), że nie mogłam być po koncercie, a najbardziej to tego, ze NIE USLYSZALAM TU JESTEM W NIEBIE Sad Sad Sad
noi i ten cholerny aparat mam skleroze widocznie Evil
_____________________________________________________________

Mam nadzieje, że odbędzie się koncert 23.08 i że się na nim spotkamy w dużym gronie
Buźka dla wszystkich, ktorzy byli 22.07 na koncercie
Very Happy Very Happy Very Happy


Ostatnio zmieniony przez DziuDzia dnia Pią 15:43, 29 Lip 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Pią 3:29, 29 Lip 2005    Temat postu:

 

"gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz.."

zwracam honor wszytskim moim adwersarzom (a w zasadzie adersarkom!). to, że było kilka punktów zapalnych nie znaczy, że się z wami kompletnie nie zgadzam. to tylko przejaw nadmiernej troski, jak wypadnie uniato(w)ski... (o proszę, i mnie się udało zrymować Very Happy ) w opinii ludzi z zewnątrz, ma się rozumieć!
nie cieszyć mi się tam nadmiernie! nie oznacza to, że będę bardziej wyrozumiała następnym razem! zresztą, sławek jest na tyle kumatym facetem, że tych samych błędów nie popełni.
a koncert w toruniu nie ma sobie równych (chociażby z tej przyczyny, że nie byłam na żadnym innym Very Happy )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DziuDzia



Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:51, 29 Lip 2005    Temat postu:

 

bunia napisał:
a koncert w toruniu nie ma sobie równych (chociażby z tej przyczyny, że nie byłam na żadnym innym )


Ja uważam tak samo, bo to też był mój jedyny koncert Very Happy i jakże wspaniały Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galantos



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: L.

PostWysłany: Pią 17:14, 29 Lip 2005    Temat postu:

 

Kasiu, dzieki Twojemu opisowi moglem sie tam "znalezc"! Dzieki ;) moglabys pisac jakies recenzje do czasopism.. what do u think about that? ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.slawekuniatowski.pl Strona Główna -> Muzyka i wydarzenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 

Style Created Freely By