www.slawekuniatowski.pl | Forum oficjalnej strony

FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy

 Forum www.slawekuniatowski.pl Strona Główna

   ProfilProfil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości    GalerieGalerie    ZalogujZaloguj    RejestracjaRejestracja 

Koncert w Łomiankach 10.09.2005
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.slawekuniatowski.pl Strona Główna -> Muzyka i wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nefretete86



Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 22:25, 11 Wrz 2005    Temat postu:

 

No to relacja...
Na koncercie było zajebiście..
Do Domu Kultury trafiłyśmy bez problemu, bo (o zgrozo!) wszyscy w Łomiankach wiedzieli dokąd zmierzamy Smile
Na miejscu sie poznałyśmy i pogadałyśmy trochę...popstrykałyśmy fotki itp.
Sama sala nie była bardzo duża.Było na niej strasznie gorąco (dziewczyny wachlowały się czym popadnie Smile) Po 19 czy może tuż przed-nie pamiętam, zgasły światła.Pozapalano też świece tak, że oświtlały scene i "honorowe miejsce" na którym zasiadł Sławomir S.
Zaczął się koncert.Sławek się przedstawił i zaczął grać..
Jakie piosenki śpiewał to napisze Wam(chyba) Bunia , bo podobno spisywała tytuły Smile
Ale ogólnie było cudownie...nastrój, głos Słonecznego..pięknie Smile Można było się rozpłynąć i marzyć....na prawdę. Uważam, że warto było pojechać Very Happy
To tyle może ktoś coś dopowie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JOWITA



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:35, 11 Wrz 2005    Temat postu: KONCERT

 

było zajebiście - Sławek, byłeś świetny!

dopiero dorwałam się do kompa

dziewczyny z forum, jesteście de best!

pozdrowienia dla afro, która robiła wszystkim i wszystkiemu zdjęcia Mr. Green

podsumowując koncert.

-panie sprzedające bilety nauczyły nas jak się naprawia buty (mogę już być szewcową)
-te same panie dziwiły się, że wszyscy się znają
-połowy dziewczyn nie poznałam, one mnie też, bo niby skąd miałyśmy się znać? ale zapoznanie się na koniec z Nefretete wymiata (pozdro)
-koncert był po prostu super, trwał godzinę czterdzieści, widać było u Sławka spontan Mr. Green hehe, ale to dobrze! piosenki brzmiały lepiej niż w oryginałach, ale jedną chyba zbyt przekombinował...
-na sali było bardzo duszno, rozpływałam się, i to nie tylko z emocji, ale przede wszystkim z gorąca, i było ciemno, świece (buni? Very Happy) klimatowo... Sławka mało było widać. ale ta muzyka... rekompensowała wszystko.
-poczułam radość gdy przy którejś piosence, którą lubię, nie pamiętam której dokładnie (jest niedziela wieczorem Mr. Green ), Sławek tak się rozśpiewał, że na chwilę przestał grać na pianinie, słychać było tylko piękny wokal...
-nie powinno być tam małych dzieci w pierwszych rzędach bo autentycznie zasypiały
-przepraszam, że nie pożegnałam się ze wszystkimi, ale bilet do Londynu okazał się być ważniejszy ode mnie (pisałam już, że musiałam kogoś odwozić)
-pan krzysio miał bardzo seksowną koszulę (żart)
-a Sławek jak zwykle udowodnił, że ma talent... i jak zwykle kłamał, że poprawi się i będzie odwiedzał forum Mr. Green

no i mam nadzieję, że Sławek dobrze wspomina ten koncert : )
warto było tyle jechać! naprawdę!

pozdrawiam wszystkie forumowiczki

buziaki!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mazurska Dziołcha



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:42, 11 Wrz 2005    Temat postu:

 

Jowita, moja mama kazała cię koniecznie pozdrowić po zobaczeniu twojej foty. Do tej pory nie wiem czemu, ale przekazuję pozdrowienia Laughing

Generalnie jestem wściekła że mnie tam nie było.
Ale na następnym będę, choćbym miała zawinąć się z domu Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
leeloo88



Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry (Katowice)

PostWysłany: Nie 22:54, 11 Wrz 2005    Temat postu:

 

Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja Wam zazdroszczę!!! Zazdroszczę Wam, że tak świetnie się razem bawiłyście i że macie takie fajne, koncertowe plakaciki Sławka Laughing Dziękuję bardzo za zdjęcia i pliki (buziaki dla gato :*) i czekam na jakąś obszerną relację z koncertu i z "po" koncercie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Nie 23:15, 11 Wrz 2005    Temat postu:

 

przygotujcie sobie jakąś kanapkę, herbatkę lub, jeśli kto woli, kawę, bo opowieść będzie długa Very Happy

do łomianek dotarłyśmy o 16:30, jakże wdzięcznym kwartetem: Afro, Aki, Mycha i ja. nie będę się rozpisywała, ile radości było w momentach powitania na dworcu i pod mc donald'sem Very Happy

przyczyna tak wczesnego przybycia była wiadoma: banner!!! musiałyśmy zadbać, aby nasza krwawica została właściwie wyeksponowana. muszę wam powiedzieć, że byłyśmy szalenie mile zaskoczone wręcz szarmackim powitaniem, jakie zgotował nam pan miłosz - organizator koncertu. wszytkie zostałyśmy ucałowane w dłoń i potraktowane jak jakieś vip'y (serdeczne pozdrowienia, panie miłoszu!!!).

banner zamazał nam się olcią (o co chodzi dowiecie się, jak afro zamieści swoje zdjęcia; hallo, afro, gdzie jesteś? ciągle w tomaszowie?), więc zaczęło się od gąbki i ścierania śladów po olci. na kolanach, żeby nie było... czekając na człowieka z drabiną plątałyśmy się tam i sam, wypatrując pozostałych dziewczyn z forum...

pierwsze naszym oczom ukazały się gato z kumpelką i youve z mamą (która przybyła, uwaga ważne!, na koncert sławka, a nie jako osobista ochrona; brawo dla mamy, youve!!!). nasze wesołe grono powiększało się z każdą chwilą (aykrah, me.. - wielka szkoda, że nie dołączyłyście!).
były oczywiście pierwsze zdjęcia, które już widziałyście w galerii. na murku, oczekując na koncert dałyśmy popis wokalny (?), śpiewając youve "sto lat", która tego dnia obchodziła urodziny. było dużo śmiechu, wielokrotne przepytywanie z nicków (któż byłby w stanie zapamiętać wszystkie od razu!!!), atmosfera prawdziwie rodzinna...

nadszedł w końcu upragniony czas koncertu. siedziałyśmy jakoś tak porozrzucane po sali, ale kontakt emocjonalny unosił się w powietrzu.

na scenie, oprócz pianina i mikrofonów stał wielki świecznik oraz stolik, na którym również ustawionych było mnóstwo świec (a'propos, któż to pierwszy wpadł na genialny pomysł, że to bunia przywiozła świece???). rzecz jasna, nie obyło się bez komentarzy, że "łogień" to nasz żywioł Very Happy . odczekałyśmy (-liśmy, bo przecież oprócz nas, byli inni) ceremoniał zapalenia świec, przemarsz przez scenę osób mało znaczących (w tym pana krzysia) i wreszcie pojawił się ON...

faktem jest, że ubrany w ciemnozieloną koszulę (i krawat!!!) przestał być natychmiast widoczny na tle równie ciemnozielonej tkaniny, pokrywającej ścianę. ale nie o wygląd tu wszak chodzi!!!

sławek zdecydowanie najlepiej "brzmi" właśnie w takich koncertach. po raz kolejny zaczarował mnie swoim głosem. nawet jeśli były jakieś potknięcia muzyczno-wokalne, to wszytsko mu wybaczam, bo takiego klimatu, jaki zapanował w czasie tego koncertu, nie potrafi chyba stworzyć nikt... o niezwykłym wpływie głosu sławka świadczy choćby lista utworów, którą pieczołowicie spisywałam na potrzeby nieobecnych (lub obecnych - nieprzytomnych Very Happy ). albowiem pierwsza pozycja brzmi: "sunday monaday"(nawet nie morning!), co jak wiadomo, powino być "easy"... nic dodać...

każdy kawałek brzmiał inaczej, niż na poprzednich koncertach (zresztą, co ja wam będę mówić, dzięki gato możecie to słyszeć!!!). nie jestem specem od muzyki, ale wydaje mi się, że w "roxanne" brzmiał i ragtime i blues a w "sommertime" - bossanova... no i zupełnie wymiękłam przy wyszeptanym "proszę cię..."
żeby nieco ochłonąć, bo znów się poczułam jak w łomiankach, podaję listę utworów, których tytuły byłam w stanie zidentyfikować:
1/ easy
2/ bądź moim natchnieniem
3/ wish you were here
4/ if i ain't got you
5/ tu jestem w niebie
6/ purple rain
7/ when i need you
8/ paryż z pocztówki
9/ roxanne
10/ będzie to, co musi być
11/ i believe i can fly ("dla tych, którzy lubią palić zielsko")
12/ cud niepamięci
13/ sommertime
14/ georgia
15/ what a wonderfull world
16/ dziewczyna z ipanemy (dla mnie BOMBA!!!)
17/ *** bunia nie wie Sad ***
18/ j/w
19/ new york, new york
20/ tak, tak, to ja...
21/ nie pytaj o polskę
22/ jej brzuch *** bunia już wie Very Happy ***(dzięki Aki!)
23/ your song (kolejny wielki plus!!!)
24/ can you feel the love tonight (tytuł zmyśla, ale wiem, że wiecie o co chodzi)
25/ you are so beautifull
26/ from a little help from my friends
27/ składanka z dobranocek Very Happy

ciary łaziły po mnie z góry na dół. po koncercie trzęsły mi się ręcę (porzućcie wszeteczne myśli - bunia była trzeźwa jak niemowlę!!! i nie na kacu). nie muszę dodawać, że zarówno z duchoty panującej na sali, jak i z emocji (tak, tak!) dostałam takich wypieków, że nie mogłam ich się pozbyć do rana Very Happy

podsumowując: BYŁO ZAJEBIŚCIE!!!
sławo, wielkie dzięki!!!


Ostatnio zmieniony przez bunia dnia Wto 14:21, 13 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gato_blanco



Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WuWua

PostWysłany: Nie 23:20, 11 Wrz 2005    Temat postu:

 

Chyba się zaraz popłaczę.... Kurcze było świetnie Mr. Green Dziewczyny- UWIELBIAM WAS Mr. Green Mr. Green No i pozdroo dla Sławka, który moim zdaniem zaprezentował się wprost genialnie!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Pon 0:15, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

cóż ze mnie za gapa: temat "koncert w łomiankach" obejmuje swoim zakresem również (a w wielu przypadkach, przede wszystkim!!!) dziewczyny z forum Very Happy

nie będę wymieniać (bo niechybnie kogoś przoczę):

JESTEŚCIE THE BEST!!!

(trzeba było widzieć te spojrzenia "niezrzeszonych", jakie rzucane były w naszym kierunku Very Happy )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
afro_dita
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 0:41, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Dotralam do domu....po wielkich mekach w tomaszowie mazowieckim;)
Padam....ze zmeczenia, nadmiaru alkoholu podczas naszej calonocnej libacji ( co widac na zdjeciach po moich oczach i glupawym juz usmiechu;))
Nie napisze narazie nic wiecej ...oprocz jednej, dla mnie mega waznej, rzeczy....
Wyznaje publicznie....ZAKOCHALAM SIE W NASZYCH DZIEWCZYNACH:)
Nie wszystkie mialam okazje blizej poznac:( ale na szczescie 12 z nas moglo pozostac na imprezie PO koncercie, ktora odbywalysmy najpierw w swoim towarzystwie, z pozniej dolaczylysmy do Slawka w klubie.
Dziewczyny to: Yuve, Gato, Sylwia (przyjaciolka gato), Bunia, Mycha, Aki, Kitty, Kropelka_rosy i jej siostra (przepraszam, nie zapamietalam nicku, ale cala reszte tak:)), Katarzyna, Mrowa i ja- sprawilyscie ze ten wieczor pozostanie dla mnie niezapomniany na wieki wiekow...amen:)
Bawilam sie z Wami laski tak zajebiscie, ze dzis prawie caly czas chcialam krzyczec z radosci:)))
Swietnie bylo pogadac w babskim gronie, poobgadywac kogo trzeba;), posmiac sie i zjesc co nieco (murzynskie p****-wymiataja;) i przemaszerowac pol warszawy w deszczu z glupawym okryciem glowy;)

Impreza skonczyla nam sie...o 6 rano(???) ....to mowi samo za siebie:)
POWTORKA KONIECZNA!!!!

Reszta mojej relacji jutro, w tym mam nadzieje i zdjecia , jesli tylko uda mi sie dorwac kabelek do aparatu.

ps. Jowitko: jak sie okazuje, nie robilam zdjec wszystkiemu i wszystkim ...bo przeoczylam Panie bileterki i cudna ponczoszke oraz jej piekne rozowe buciki bez obcasa ;) Mienta powinna zostac naszym fotoreporterem w przyszlosci;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula



Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 9:17, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

A ja Was kocham juz za to, że okazuje się, ze poza forum też jest miedzy nami tak fajnie!!! bardzo, bardzo niecierpliwie czkam na nastepna taka okazję!
Wasze relacje sa swietne i az mi cos wyje w serduchu, że nie moglam byc tam z Wami.
A czy Sławek cos w trakcie koncertu napomknął o forum, pozdrawiał, itd.? zauwazył banner? Jaka reakcja?
Napiszcie jeszcze co tam sie działo. Może jeszcze coś się przypomni. My tu jesteśmy głodne każdej informacji!
Ściskam wirtualnie (ale do czasu Very Happy )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzik



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:35, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

anula napisał:
A ja Was kocham juz za to, że okazuje się, ze poza forum też jest miedzy nami tak fajnie!!! bardzo, bardzo niecierpliwie czkam na nastepna taka okazję!
Wasze relacje sa swietne i az mi cos wyje w serduchu, że nie moglam byc tam z Wami.
A czy Sławek cos w trakcie koncertu napomknął o forum, pozdrawiał, itd.? zauwazył banner? Jaka reakcja?
Napiszcie jeszcze co tam sie działo. Może jeszcze coś się przypomni. My tu jesteśmy głodne każdej informacji!
Ściskam wirtualnie (ale do czasu Very Happy )


Zgadzam sie z Anulą w 100%,ze fajne jest to,ze poza forum dogadujemy(dogadujecie - mnie jeszcze nie bylo )tak samo dobrze .mam nadzieje,ze niedlugo i ja tego doswiadcze.a Buniu relacja jest wspaniala ;)
Mamy nadzieje,ze pozdrowilyscie Sławka od tych nieobecnych Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula



Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 9:39, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

A ja mam jeszcze pytanie, czy Bunia pozdrowiła ode mnie forumowiczki? Very Happy Bo napisałam, zeby Was wszystkie wyściskała i mam nadzieje, ze moja prośba została wykonana nalezycie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akinomka
moRderator


Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:42, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Natarcie forumianek na Dom Kultury w Łomiankach

Było nas 4: Afro, Bunia, Mycha i ja, dumnie (z bannerem w rękach) wkroczyłyśmy do powyższej instytucji. Zostałyśmy powitane przez pana Miłosza w sposób coraz rzadziej spotykany u mężczyzn Wink . Zostawiłyśmy nasz skarb na scenie, przy czym zostałyśmy uznane przez akustyków za chórek Uniatowskiego (ale wyprowadziłysmy panów z błędu, że możemy robić jedynie za balet) i ruszyłyśmy na spotkanie z dziewczynami, które tłumnie zaczęły się gromadzić. Ku naszemu zaskoczeniu – prawie wszystkie były z forum.

W oczekiwaniu na koncert najpierw koczowałyśmy pod salą, siedząc rzędem na posadzce, a potem przeniosłyśmy się na boisko. Wszędzie wzbudzałyśmy zainteresowanie „tubylców”. Jeden pan podbiegł do nas myśląc, że Afro jest fotoreporterem z jakiejś gazety. Dziewczyny oczywiście podchwyciły temat, mówiąc, że rzeczywiście reprezentuje „Super Express”. Pan stwierdził, że gazetę lubi i wdzięcznie pozował do fotografii. Na twarzy każdej z nas gościł uśmiech od ucha do ucha. Wszystkie cieszyły się z obcowania ze sobą.

Koncert

W sali koncertowej unosił się jakiś magiczny duch. O ile, z tego , co pamiętam, dziewczyny narzekały, że na koncercie w Brodnicy przeszkadzały im rozmowy przybyłych w czasie występu, o tyle w Łomiankach panowała zaklęta cisza do końca każdej piosenki, do ostatniego choćby najdelikatniejszego dźwięku, do ostatniego uderzenia w klawisze, dopóki Sławek nie mówił „Dziękuję”, czym zaznaczał koniec utworu.

Na scenie panował półmrok, oświetlały ją tylko świece, co przeszkadzało kamerzystom, ale na pewno spotęgowały magię wieczoru. Pan Miłosz zapowiedział Sławka, który wszedł na scenę i powiedział tylko: „Nazywam się Uniatowski i zagram dzisiaj koncert”, po czym uderzył w klawisze i usłyszeliśmy pierwsze takty „Easy”.

Od pierwszej do ostatniej chwili koncertu miałam dreszcze na rękach, nogach, zasłuchana zapomniałam gdzie się znajduję, kto gra itd.. Cudownego nastroju nie zburzyło nawet trochę kontrowersyjne dla mnie wykonanie „C’est la vie”, szczególnie wokalizy mnie trochę zdenerwowały, ale pewnie ze względu na to, że kocham tą piosenkę i generalnie uważam, że Sławek nie powinien śpiewać Zauchy. Może tylko wtedy, gdy Afro zaintonuje „Bądź moim natchnieniem”, a Sławek rozpocznie swój freestyle w stylu „Bądź moim natchnieniem, wspomóż moje kieszenie” (imprezka) Wink .

Najpiękniejsze owego wieczoru moim zdaniem: „Cud niepamięci”, „Nie pytaj o Polskę”, „Jej brzuch";. Mnie też urzekło wyszeptane „Proszę Cię”. Sławek po prostu jest stworzony do śpiewania piosenek G. Ciechowskiego.

Warszawa

Razem z ekipą Afro, Bunia i Myszka podczas powrotu do W-wy długo przeżywałyśmy koncert, dzieląc się wrażeniami bez względu na miejsce: czy to McDonald’s, czy przystanek tramwajowy. Skończyły się wzruszenia gdy spotkałyśmy się z dziewczynami, zaczyna się impra. Włóczenie się, rozmowy, picie kawy w burżujskiej (o czym nie wiedziałyśmy) knajpie Milowicza. Ostatecznie wypiłam chyba najdroższą w moim życiu wodę mineralną. Wink

Wszystkie miałyśmy dość knajp, więc skierowałyśmy się w stronę starówki, na którą w końcu nie dotarłyśmy. Powodów było kilka: dziołchom zechciało się kebabów, a Afro murzyńskich p*** (hasło wieczoru!), zaczął padać deszcz, więc zawróciłyśmy. Panował jednak super nastrój, jako misski mokrego podkoszulka i zakręconych włosów (czego uniknęła tylko Afro, kreując się na Erykę Badu i wykorzystując do tego swój sweterek Wink ) dołączyłyśmy do Sławka i Krzyśka.

Impra musiała zakończyć się niestety wraz z nastaniem świtu. Okazało się, że jesteśmy bardzo wytrwałe, chociaż ja o 6 rano byłam już w półśnie. Rozstawałyśmy się z żalem.

Dzięki Buniu :*

Dzięki dziewczyny za tą zwariowaną noc! :*

Pozdowionka dla łomiankowych kibicek! Very Happy


Ostatnio zmieniony przez akinomka dnia Pon 10:20, 12 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Pon 9:50, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

anula napisał:
A czy Sławek cos w trakcie koncertu napomknął o forum, pozdrawiał, itd.? zauwazył banner? Jaka reakcja?


żadnego dodatkowego pozdrawiania, kiwania ze sceny...wiem, że byłoby nam przyjemnie, gdyby to zrobił (już widzę jak puchniemy z dumy Very Happy ). myślę, że sławek w tym przypadku zachowuje się bardzo rozsądnie, nie wyróżniając nikogo.
bannera nie dało się nie zauważyć Very Happy ale słówkiem na ten temat nie pisnął, w każdym razie własnousznie nic nie słyszałam Very Happy na usprawiedliwienie sławka przypomnę, że koncert zamiast zapowiadanych 70 minut trwał jednak troszkę dłużej, więc na prywatny koncert był mocno spóźniony... a jednak poświęcił jeszcze czas na autografy i zdjęcia. nie banner mu był raczej w głowie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ktoscosmis



Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:57, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

dzięki wszytkirm za rewelacyjne relacje Wink strasznie żałuję że mnie tam nie było.. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ol



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:57, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

jakie moje ślady ?!?!?!?!? jezu o co chodzi? Shock
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia
Redaktor Strony
Redaktor Strony


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Pon 10:09, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Olci@ napisał:
jakie moje ślady ?!?!?!?!? jezu o co chodzi? Shock


olciaku, nie "twoje" tylko "po tobie" te ślady Very Happy a dowiesz się wszystkiego, jak tylko afro dorwie usb Very Happy trochę cierpliwości!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kitty



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

PostWysłany: Pon 13:48, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

przepraszam, ze dopiero teraz wciskam swoje 5 groszy do tych relacji, ale wczoraj caly dzien nie bylo mnie w domu (po dwoch godzinach spania..),a dzis jeszcze troche odsypialam Smile
ach, dziewczyny, dzieki waszym opisom znow przenosze sie tam..
rety, nie wiem, od czego zaczac, bo caly czas jeszcze tyle emocji klebi mi sie w glowie,ze chocbym probowala nie wiem jak patetycznie opisywac je tutaj, to tylko sie cala niezdrowo napoce,a i tak przeciez nie uda mi sie przekazac esencji ;)) ale coz...przede wszytskim,to.. wiedzialam, ze koncert na zywo to bedzie genialne przezycie, ale nie sadzilam ze az tak. z pewnoscia zamknieta, kameralna salka zrobila 'swoje', ale dopiero teraz poznalam wprost nieobliczalne mozliwosci i talent Slawka.
wiec ..przybylam o wiele za pozno by wiezdiec niestety o co chodzi z pania w rozowych szpileczkach i ponczoszkach...;))) , a szkoda, bo to jakies mega jaja widze..., ale poznalam jeszcze przed koncertem dwie super kobitki ( *), a potem to juz koncert....
bylo dosc ciekawe przywitanie pana Milosza, ktory mowil cos o tym ze w tym Domu Kultury dzieja sie cuda Smile) , a potem wszystko sie zaczelo..nastroj boski, wokal nieziemski, cudnie mocny, ale czasem szepczacy, wspaniala gra na pianinie, a do tego fajne bylo to wychwycanie jego prawie niewidocznego w tych ciemnosciach usmiechu i wzroku, jak przez mgle, muzyka najwazniejsza i rzeczywiscie, jak to juz dziewczyny pisaly, pozwalajaca odplynac. w z wiazku ztym rzeczywiscie w tym nastroju i scenerii mialo sie ochote nie slyszec i nie widziec nic wiecej, ale z drugiej strony wiem doskonale , ze kochani sa ci ktorzy nagrywali i pstrykali, wiadomo czemu...tytuly utworow same mowia za siebie, w tym "chyba najladniejsza piosenka o ciazy", i inne cudnie zinterpretowane, np. jego po raz pierwszy spiewana samodzielnie 'bedzie to co musi byc'( jak dla mnie cuuuuudownie, na koncu tak zmyslowo i delikatnie, ze umarlam), ach, pisac by i pisac...
no i Slawka swietne poczucie humoru slychac bylo co i raz, w czasie jego komentarzy glownie, bylo juz o stringach, i piosence dla tych co pala zielsko, dalej na razie nie pamietam...
w pewnym momencie Slawek wstal i powiedzial 'dziekuje, dobranoc' a ja mialam ochote krzyczec 'a gzdie ty sie wybierasz??? dopiero przeciez zaczales??!!!!", zdawalo mi sie ze minela chwila,od kiedy zaczal..oczywiscie po gromkich brawach wrocil i powiedzial "to co chcecie uslyszec?" i rozglada sie po ludziach, a jak nie znalazl konkretnej odpowiedzi, mowi" to moze cos Republiki?" i dalej sie rozspiewal, potem jeszcze "niespodzianka" (chyba to powiedzial przed 'Yuo are so beautiful,nie?) no i wreszcie dla spiacych dzieci ;)) skladanka z dobranocek ;))))
nie chcialam zeby to sie kiedykolwiel konczylo...ale
potem byly autografy i zdjecia, no i wreszcie Slawek musial leciec,
a forumianki zaczely kombinowac co dalej zrobic z tym wieczorem...rety, chyba juz dawno spicie, wiec juz poataram sie juz teraz strescic...
co do reszty wieczoru....przede wszystkim: super kobitki forumianki, z ktorymi wloczylam sie, gadalam, itd : strasznie sie ciesze ze was poznalam i przesylam Wam tysiac buziakow!!!!!!! dla tych ktorzy nie byli powiem jecscze, ze przypadkiem wybralysmy knajpe( ech, ta najdrozsza woda w zyciu aki...;)))) skad spogladal na nas Kopernik...
potem zaliczylysmy jeszcze dwie, wlasciwie to kluby, i ( afro, wymiatasz ze swoja fryzura na Eryke Badu;)) polazilysmy po deszczu,az wreszcie spedzilysmy troche czasu ze Slawkiem.... coz, ja zamienilam z nim tylko w sumie moze kilka zdan...nie powiem, czulam sie kosmicznie jednak za pierwszym razem bedac w jego towarzystwie i zaluje oczywiscie ze nie powiedzialam mu kilku rzeczy..ale ja akurat siedzialam na tyle daleko ze nie mialam ku temu za dobrej okazji....
nie wiedzialam rowniez ze Slawek ma takie zdolnosci jezykowe..;) po jakiemu on rozmawial wlosku czy hiszpansku?
a klub wogole mial super klimat...szkoda ze w koncu prawie wcale nie tanczylismy....trzeba to nadrobic!!!
a wiec jeszcze raz : Slawku, dziekujemy za boski koncert Smile))
dziewczyny, jestescie swietne ;))))
Weronisiu, czekam z niecierpliwoscia , wiesz na co!!!! ;)))
ps Little Ines, niestety, nikt Ci nie dorowna jesli chodzi o relacje, chyba nie liczylas na to??!!
Smile)))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wernix



Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pon 14:03, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Dołączam swoje zachwyty nt. koncertu. Nic dodać nic ująć: był fenomenalny!!! Właśnie takie koncerty jak ten pokazują ogromny talent jaki posiada nasz Uniat. Oprawa była bardzo skromna, na scenie dominowały kolory zgniłej zieleni i szarości niczym z PRL-u. I tylko blask świec rozjaśniał tę ponurą scenografię. Sławuś taki skromny, ledwo go było widać zza klawiszy, był jakby schowany za muzyką. Nie było żadnego show, oszcędność słów i tylko muzyka i śpiew... i tyle emocjii plynących z Pana Słonecznego...To już trzeci koncert Sławka, na którym miałam szczęście być i wiem na pewno, że nie ostatni. Dziewczyny, to uzależnia!!! Chciałoby się w tym wzruszeniu i zasłuchaniu pozostać na wieki.
A po koncercie...kolejna porcja wrażeń. Spotkanie z forumiankami, szwędanie się po Wawce nocą w poszukiwaniu lokalu. No i w rezultacie wylądowałyśmy w jakimś snobistycznym klubie, gdzie browarki i drinki nas słono kosztowały Very Happy. Ale dla takiego wieczoru warto było poświęcić wszystkie swoje zaskórniaki Very Happy Poźniej była pielgrzymka w deszczu do klubu w którym przebywał Sławek ze swoją obstawą Wink (słynny Krzysio). Okazało się, że był to bardzo ciekawy turecki klub, z klimatyczną muzyką i fajkami wodnymi (można było zasmakować tytoniu o smaku mandarynki - rzekomo nieszkodliwa przyjemność, bo woda filtruje nikotynę Very Happy ). I tak w oparach dymu, w intrygującym towarzystwie Słonecznego i pod obstrzałem spojrzeń Krzysia (który stał z boku i nas obserwował z charakterystyczną dla niego drwiną w oczach Wink ) spędziłyśmy czas do rana. Niezapomniana noc i to dzięki wam kochane forumianki! Pozdrawiam Was ciepło: Kitty(czekaj cierpliwie na przesyłkę:-)), Bunia, Afro, Aki, Mycha, Gato, i dziewczyny, których nicków nie zapamiętałam - trzymajcie się i do zobaczenia na kolejnych koncertach!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Little Ines



Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Pon 14:17, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Nareszcie mnie usatysfakcjonowałyście Very Happy . Relacje długie, szczegółowe, w pewnych momentach zagadkowe... Czyli wszystko w normie Wink .

Buniu, dziękuję za spisanie tytułów wszystkich piosenek. Dzięki temu ja, półignorantka muzyczna, mogę zorientować się, co Szanowne Słońce śpiewało w niektórych mniej wyraźnych momentach Razz .

Afro, jesteśmy umówione- ja zostanę reporterką, Ty- fotografem- i redakcja "SE" w komplecie Laughing . Potrzebujemy jeszcze kogoś, kto korygowałby nasze wyczyny. Czekamy na chętnych-zdolnych Smile .

Przy tym strasznie żałuję, że nie mogłam być tam z Wami! Cry Czy ktoś za mną tęsknił?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kitty



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

PostWysłany: Pon 14:22, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Wernix,sloneczko, no uzbrajam sie w cierpliwosc...;)))
usmialam sie jak przypomnial mi sie ten ' obstrzal spojrzen Krzysia' z 'charakterystyczna ironia' Laughing Laughing Laughing

no i masz calkowicie racje, to uzaleznia....

wogole wysmialam sie z Toba i z Twoja super siostra( no wierze, wierze, ze to siostra;)), jestescie bomba ;))))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kropelka_rossy



Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pon 14:35, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Siemka, kropelka stawia się na forum, by dodać swoją osobistą i pewnie (jak zawsze) mało konkretną relację. Sork, ale taki po prostu mam styl Smile Taa.. Już po i znowu trzeba czekać na kolejny występ Sławka. Jakoś tak mam, że jego koncerty szczególnie na mnie oddziałują. Ostatnio uczestniczyłam w wielu innych muzycznych wydarzeniach i wielokrotnie byłam pod dużym wrażeniem, ale nie da się tego bynajmniej porównać do odczuć po Sławkowych koncertach, za którymi najzwyczajniej w świecie się tęskni od ostatniego wygranego taktu do pierwszego na kolejnym występie.. Naprawdę nie potrafię tego sensownie wyjaśnić, ale czuję, że wiele z Was mnie rozumie. Na pewno Bunia, której po koncercie drżały ręce i która rzeczywiście miała po nim intensywne wypieki na policzkach Wink Mnie dłonie drżały zwłaszcza na początku, tak że nie mogłam utrzymać w nich aparatu. Później wyciszyłam się i uspokoiło się moje wnętrze, znalazłam się gdzieś bardzo daleko od Domu Kultury w Łomiankach (skądinąd ciekawe miejsce, dość niepozorne i zewnętrznie nieatrakcyjne, ale jak zapowiedział pan Miłosz, dzieją się w nim cuda i tamtego wieczoru także miał się zdarzyć cud..) Miałam to szczęście, że siedziałam w drugim rzędzie i mogłam dokładnie widzieć grającego.. co spotęgowało intensywność odbioru. Podobała mi się większość utworów i potwierdziło się moje wcześniejsze spostrzeżenie, że Sławek za każdym razem wykonuje te same kawałki w inny sposób, zależny chyba od jego aktualnego natchnienia. Generalnie posiada też coś takiego jak swój własny styl, co sprawia, że znajome piosenki same siebie nie poznają. Tak się składa, że mi ten jego styl bardzo odpowiada i szybko wsiąkam w Sławkowe klimaty. Uradowała mnie zwłaszcza piosenka "Jej brzuch". Uniat wspominał o niej w Toruniu, ale dopiero teraz mogłam ją w jego wykonaniu usłyszeć. Normalnie instynkt macierzyński się budzi! Końcowka koncertu przeznaczona dla najmłodszych słuchaczy także wzbudziła pozytywne emocje Very Happy
Poza tym nadarzyła się okazja, by poznać kilka nowych forumowiczek. Dziewczyny, nie będę Was wszystkich wymieniać, ale pozdrawiam serdecznie każdą z Was, szczegolnie zaś Kitty, którą poznałam zdecydowanie najlepiej i to z jak najlepszej strony! Trzymaj się moja nowa kumpelo z warszawskiej Pragi! Wink
Cieszę się również, że dzięki Slavo mogłam poznać całkiem ciekawy klub "Sheesha", w którym królują egzotyczne rytmy i zabawa jest naprawdę żywiołowa (za wyjątkiem najniższego piętra..)
Dzięki za wspólnie spędzony czas! Oby okazja do następnego spotkania nadarzyła się jak najprędzej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacha



Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 14:46, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

dzięki dziewczynki za relacje,zaspokoiłyście moja ciekawość Smile

pozdrawiam - Kacha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mazurska Dziołcha



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:49, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Little Ines napisał:


Afro, jesteśmy umówione- ja zostanę reporterką, Ty- fotografem- i redakcja "SE" w komplecie Laughing . Potrzebujemy jeszcze kogoś, kto korygowałby nasze wyczyny. Czekamy na chętnych-zdolnych Smile .



Chyba mam ochotnika Mr. Green Rolling Eyes Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kamyczek



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: blisko Torunia

PostWysłany: Pon 15:16, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Szkoda,ze mnie tam nie było ale cóż moze nastepnym razem
Wy sie bawiłyście w łomiankach a na w Toruniu na sistars, ale u was pewnie było lepiej
Pozdro dla wszystkich bo troszke mnie tu nie było i mam zaległoci:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annie_001



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 15:23, 12 Wrz 2005    Temat postu:

 

Dziewczyny, wielkie thx za relacje z koncertu. Strasznie żałuję, że mnie tam z wami nie bylo. Z tego co przeczytalam wnioskuje ze byla swietna atmosfera. Mam nadzieje ze mi tez uda sie kiedys być na wystepie Sławka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.slawekuniatowski.pl Strona Główna -> Muzyka i wydarzenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 

Style Created Freely By